15/11/2016

Sete Cidades, Azory

Sete Cidades to chyba najczęściej fotografowane miejsce na Azorach. Jeśli natknęliście się gdzieś w Internecie na zdjęcia z tych portugalskich wysp, to najprawdopodobniej przedstawiały one właśnie Sete Cidades. Przed wyjazdem byłam więc bardzo ciekawa, jakie wrażenie zrobi na mnie na żywo. Gdy opuściliśmy Pontę Delgadę i ruszyliśmy na zwiedzanie Sao Miguel, był to pierwszy punkt na naszej trasie. Starałam się nie mieć konkretnych oczekiwań, czasami te najbardziej turystyczne i “pocztówkowe” miejsca mogą bardzo rozczarować. W tym przypadku tak jednak nie było, aczkolwiek Sete Cidades tak na dobre skradło moje serce przy drugim podejściu.

Na początku zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym Vista do Rei, obok którego znajduje się opuszczony hotel. Z jego dachu można podziwiać najładniejszy widok na okolicę. Budynek sam w sobie też jest bardzo klimatyczny, wrzucę kiedyś jego zdjęcia. Mimo iż dzień był nieco pochmurny, to mogliśmy zauważyć będący złudzeniem optycznym inny odcień wody w obydwu jeziorach, co zresztą było genezą ich nazw (Lagoa Azul i Lagoa Verde).

Tuż obok jezior Azul i Verde znajduje się Lagoa de Santiago, którego nie udało nam się zobaczyć. Byłam bardzo niepocieszona z tego powodu, dlatego podjęliśmy decyzję, że kilka dni później musimy koniecznie wrócić do Sete Cidades. Przy drugim podejściu pogoda początkowo nie rozpieszczała nas: było dość wietrznie, a mgła ograniczała widoczność. Na szczęście po jakimś czasie zaczęło się przejaśniać i ujrzeliśmy Santiago! :)

Szlak wiodący do jednego z najpiękniejszych punktów widokowych na Azorach A to jezioro Santiago widziane z mniejszej wysokości I jeszcze widok na Sete Cidades z przeciwległego punktu