12/05/2017

Kirgistan

Kilka dni temu wróciłam z podróży do Kirgistanu i Uzbekistanu, gdzie spędziłam 2 wspaniałe tygodnie. Z europejskiej perspektywy byłe Socjalistyczne Republiki Radzieckie są bardzo podobne do siebie, a szczególnie te położone w Azji Centralnej. Zresztą sama pamiętam z dzieciństwa, że o ile znałam na pamięć większość stolic świata, to zawsze myliły mi się te wszystkie “-stany” :) Gdy przed wyjazdem mówiłam komuś, że wybieram się do Kirgistanu, po chwili słyszałam pytanie: “to jakie temperatury są w tym Tadżykistanie?” :) Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu Azja Centralna jeszcze długo nie będzie mogła konkurować o turystów z popularną u nas Gruzją, czy choćby Armenią.

Gdy na lotnisku w Stambule czekaliśmy na lot do Biszkeku, stolicy Kirgistanu, zagadnęła nas młoda Kirgizka. Pytała o cel naszej podróży. Nie kryła zdziwienia, a nawet rozbawienia, gdy powiedzieliśmy, że jesteśmy turystami. Pierwszy raz spotkała się z tym, żeby ktoś przemierzał tyle kilometrów chcąc zobaczyć jej ojczyznę, nie mówiąc już o zorganizowanej grupie. Dopytywała, co konkretnie chcemy zwiedzać, ale na jej twarzy wciąż malowało się niedowierzanie. Ostrzegała nas przed kradzieżami, co tym razem we mnie wzbudziło zdziwienie, ponieważ w Internecie dominują opinie, że to bardzo bezpieczny kraj. Kirgizka wykazała zrozumienie dopiero, gdy powiedzieliśmy, że potem mamy w planach zwiedzanie Uzbekistanu. Tak, to naprawdę piękny kraj pełen niezwykłych zabytków. Ta rozmowa tylko podsyciła moją ciekawość, co zobaczę po wylądowaniu na lotnisku Manas w Biszkeku :)

W trakcie ostatnich 2 tygodni przekonałam się, jak zupełnie inne są to kraje, zarówno jeśli chodzi o geografię, jak i architekturę, historię, społeczeństwo, styl życia, itd., mimo iż sąsiadują ze sobą i wydawać by się mogło, że po 1991 r. ich historia toczy się podobnym torem. Tak z przymrużeniem oka - to co je łączy, to trudności w znalezieniu i kupnie pocztówek :) W pewnym momencie przekonana już byłam, że tym razem nie przywiozę z wakacji żadnej pocztówki. Na szczęście w Biszkeku znalazłam jedno miejsce, gdzie dostępne były kartki z widokami z całego kraju, co od razu wykorzystałam. Natomiast w Uzbekistanie sprzedawano je dosłownie spod lady :) Nie wystawiano ich na stojaczkach przed sklepami z pamiątkami, tak jak ma to miejsce w Europie. Dopiero gdy bezradna zapytałam jednego ze sprzedawców, zaprosił mnie do środka sklepu, otworzył szufladę pełną pocztówek i wskazał ręką, żebym wybierała :)

Aby zachować chronologię, relację na stronie rozpocznę od zdjęć z Kirgistanu. Zachęcam do regularnego odwiedzania i czytania :)